Książki o testowaniu oprogramowania po polsku

K

Zastanawia mnie fakt jak wielu poznałem testerów, którzy nie przeczytali jeszcze ani jednej książki o testowaniu oprogramowania.
Część z nich ma dobrych kilka lat doświadczenia na karku. Nie twierdzę oczywiście, że nie czytając książek o testowaniu nie można stać się dobrym testerem (odrębnym tematem jest równoczesny brak znajomości i widoczny brak chęci znania jakiegokolwiek bloga). Czy też, że czytając książki nagle staniemy się lepszym testerem.

Książki o testowaniu oprogramowania po polsku:

Jestem jednak zdania, że nie czytając zamykamy sobie furtkę do prostego i przyjemnego odkrywania kolejnych pokładów wiedzy na temat testowania. Zarówno w perspektywie naszej świadomości jak i zasobów wiedzy, które możemy posiąść. Może być to kartą przetargową między (możliwe, że często przypadkowym) zamknięciem się na nową wiedzę a ciągłym rozwijaniem się w kierunku bycia lepszym testerem.

Co rozumiem poprzez zamykanie się na nową wiedzę?
Kogo uznaję za osobę zamkniętą na nową wiedzę?

Przykładowo testera aplikacji mobilnych z 5 letnim doświadczeniem, który na prośbę o wymienienie listy mobilnych systemów operacyjnych, które zna odpowiada w te słowa: "hmmm Android... Apple? No i coś od Microsoftu chyba?"

Lub testera obdarzonego 4 letnim doświadczeniem, który nie wie, że istnieją książki o testowaniu oprogramowania a na pytanie o to czy czyta blogi testerskie odpowiada ochoczo: "Tak!". Jednak na prośbę o wskazanie kilku przykładowych błądzi oczami po suficie mrucząc: "testerzy...org?"

Nie odnoszę się tutaj do sytuacji takich jak niemożność przypomnienia sobie adresu konkretnego bloga czy tytułu książki. Odnoszę się do sytuacji w których ktoś faktycznie nie zna żadnej książki, ponieważ żadnej nie przeczytał. I sytuacji w której ktoś tak naprawdę nie śledzi żadnych blogów (czyta blogi a jednak nie potrafi przypomnieć sobie ani adresu, ani nazwy, ani autora czy niestety treści ani jednego wpisu czy bloga - to może sugerować, że jednak nie do końca czytuje), tylko chce polepszyć własny wizerunek w czyichś oczach. Na przykład podczas rozmowy rekrutacyjnej.

Są to autentyczne rozmowy, które odbyłem w trakcie rozmów rekrutacyjnych, na meetupach, konferencjach, przy kawie i przy wielu innych okazjach. Są uproszczone, odnoszą się do conajmniej kilkudziesięciu sytuacji.
Czy mam przez to negatywne zdanie o kimkolwiek z kim odbyłem taką rozmowę? W żadnym wypadku!
To nie świadczy o nich źle. To pokazuje jak wiele mogą jeszcze się nauczyć, jak wiele mogą odkryć, na ile tematów mogą wyrobić sobie opinię dzięki przyjemnej czynność, którą można potraktować jako formę odpoczynku.

Nie twierdzę oczywiście, że ktoś jest jest złym testerem mobilnym (webowym, sprzętowym etc.) jeśli nie zna innych systemów operacyjnych nawet z nazwy choćby i mając kilka lat doświadczenia. Daleki jestem od oceniania umiejętności w taki sposób. Taka osoba może nadal wykonywać swój zakres obowiązków najlepiej pod słońcem i otrzymywać co roku nagrody dla najlepszego i najlepiej zmotywowanego pracownika w całej firmie.

To, co do tej pory napisałem może brzmieć negatywnie, marudząco wręcz. Chciałbym jednak zwrócić tym uwagę osób, które nie inwestują czasu i chęci w swój rozwój. Nauka potrafi być fajna a testowanie oprogramowania potrafi nakręcić 🙂

Dajcie szanse jakiejś książce.
Są promocje, ebooki lub używane egzemplarze. Nie będzie to kosztowało wiele.

Dla osób zainteresowanych (zapewne cząstkowa) lista pozycji o które można wzbogacić swoje biurko lub półkę szukając kołysanki do poduszki. Kolejność książęk jest przypadkowa a wymieniona lista składa się po prostu z większości pozycji w których jestem posiadaniu, więc wiem, że są możliwe do zdobycia.

O autorze

Piotr Wicherski

Passionate Mobile Test Engineer

2 komentarze

9 − 4 =

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • poruszasz ciężki temat 😉
    osoby które siedzą w danym zawodzie i mają X lat doświadczenia powinny wziać sie nieco do roboty i zainteresować samorozwojem, poszerzać horyzonty. Natomiast dużo osób niestety tego nie robi. Ale tak jest nie tylko w testach. To samo jest wszędzie. Dobrze że pokazujesz co można czytać, gdzie szukać wiedzy. Brakuje jeszcze jednej rzeczy – chęci. Te osoby nawet nie wejdą tutaj żeby poczytać czego nie umieją, bo nie szukają takich informacji. Pytanie: jak do nich dotrzeć?
    Tez mam za sobą różne rzmowy rekrutacyjne, które pokazują pełny przekrój środowiska testowego 😉 Nie jest idealnie 🙁

  • Moge tylko powiedzieć że ja np. zrazilem sie nieco do czytania ksiazek o testowaniu bo. . trafilem na takie ktore sa malo konkretne – bardzo ogolne (choc nie mowie że nie scisle, ale poziom ogolnosci jak na wykladach z algebry;b) i generalnie ciezko bezposrednio taka teorie zastosowac w praktyce projektowej gdzie brak czasu zasobow etc. W dodatku po 8 h testowania dalej czytac o testowaniu w domu – to trzeba byc niezlym maniakiem! Szczegolnie jak juz sie siedzi w tym zawodzie grubo powyzej 5 lat;b Mysle ze bycie pelnym pasji przez cale zycie w jednej dziedzinie nie zawsze jest latwe. Poza tym ciekawsze przynajmniej dla mnie sa technikalia nowinki itp. a nie koniecznie teoria. Teoria moglaby byc bardziej zaszyta w narzedziach – ze sie tak wyraze.

LinkedIn Twitter GitHub

Kategorie

About Author

Piotr Wicherski

Passionate Mobile Test Engineer